Film

«ZwiastunGaleria


Film: „Tokio od świtu do zmierzchu”

W tym filmie świt jest rzeczywiście przebudzeniem miasta. Ludzie wstają z łóżek i my chcemy na to patrzeć: jak śpią Japończycy? Potem poranna gimnastyka na ulicach i skwerach – tłumy przechodniów robią skłony, wymachy, podskoki. Zwyczajny obrazek, choć nagle w grupie ćwiczących pojawiają się nadzy zapaśnicy sumo. Olbrzymi. Dobroduszni. Ćwiczący razem z dziećmi i staruszkami. Właśnie ta podwójność obrazów jest najciekawsza. Pod cierpliwym spojrzeniem kamery zwykłe sytuacje, jak seans portretowy, wizyta w sklepie mięsnym czy w gabinecie wróża – objawiają swoje drugie, zagadkowe znaczenie. Gdzieś, między kadrami, kryje się inność, odrębność i niedostępność tego świata, mimo dobrze znanych, czasem nawet zbanalizowanych konturów. Fragmenty filmu, w których pojawia się wątek zbiorowej pamięci, dotyczącej horroru wojny światowej czy niedawnej katastrofy w Fukushimie – stanowią silny kontrapunkt dla zwykłych, rodzajowych scenek tokijskiej codzienności.